Remont salonu w Siedlisku LadyoftheHouse w końcu stał się faktem! Mam nadzieję, że siedliskowy salon stanie się dla Was po raz kolejny inspiracją w przypadku aranżacji i pomysłów na wystrój tego pomieszczenia. Zupełnie tak jak miało to miejsce w związku z publikacjami poprzednich materiałów z remontu Siedliska…Ta metamorfoza jest naprawdę wyjątkowa!
Kochani – wiem, że jestem monotematyczna i za każdym razem, kiedy wyremontuję kolejne pomieszczenie w Siedlisku LadyoftheHouse zaręczam, że oto właśnie powstało moje kolejne ulubione wnętrze…Tym razem jednak pomieszczenie poddane metamorfozie jest naprawdę wyjątkowe. I nie wiem czy jest to kwestia spektakularnegom remontu, urządzania i wystroju, czy też wyjątkowej aury sentymentów i pamięci, która w nim panuje…Ocenicie to już sami.
Remont SALONU w Siedlisku LadyoftheHouse założenia i projekt:
Wymarzyłam sobie, że salon w Siedlisku LadyoftheHouse będzie urzekał szczerością, pamięcią, sentymentami, prostymi rozwiązaniami i materiałami „ze skazą”. Chciałam aby kojarzył się z sielskimi wakacjami, domem za miastem pachnącym drewnem, jednym słowem z beztroską…Przed tym jednak to pomieszczenie wymagało generalnego remontu. Postanowiłam przede wszystkim go powiększyć o kilka dobrych metrów i wyburzyć tym samym jedną z głównych ścian. Wymieniona zostanie podłoga, a na sufitach umieszczone belki rustykalne i wiele dodatkowych punktów świetlnych. Elementem łączacym wszystkie pomieszczenia będą odtąd przejścia w postaci łuków i czerwona cegła. Największym wyzwaniem tego remontu okazała się konieczność równania ścian oraz chęć pozbycia się kanarkowego koloru w całym wnętrzu…Jak to wyglądało w rzeczywistości? Zobaczcie sami:
REMONT SALONU w 3 dni! Jak odmienić salon?
DZIEŃ 1: Remont salonu rozpoczęliśmy od wyburzenia ściany głównej, zamknięcia przejścia w ścianie bocznej oraz utworzenia nowego przejścia w postaci łuku, który wraz z analogicznym przejściem do kuchni – został obudowany czerwoną cegłą.
DZIEŃ 2: Po uprzątnięciu gruzu – dzień drugi należał do ścian i sufitu! Zmagaliśmy się ze szpachlowaniem oraz tworzeniem nowej elektryki. Powstało wiele punktów świetlnych, a na sufitach zostały zamocowane belki rustykalne.
DZIEŃ 3: Trzeciego dnia remontu – ściany zostały pomalowane farbą MAGNAT ceramic, a w salonie tym samym nastała upragniona “jasność”. Podłoga została wyłożona panelami winylowymi i wykończona listwami przypodłogowymi. Tego dnia sprzatanie po-remontowe trwało do samego rano, bo już skoro świt spodziewałam się dostawy nowych mebli.
REMONT SALONU “przed” i “po”
REMONT SALONU. Co zostało zmienione?
ŁUKI WE WNĘTRZU – W siedlisku wymyśliłam sobie stworzenie łuków na wszystkich otwartych przejściach do poszczególnych pomieszczeń. Do tego pomysłu zainspirowały mnie łuki w oknach, które uwielbiam i wciąż się zastanawiałam jak je podkreślić. Na video doskonale możecie zauważyć, że łuki w przejściach są teraz bardzo zsynchronizowane i symetrycznie zbudowane w stosunku do łuków w okach. Co z kolei sprawia, że cały parter jest bardzo spójny.
CZERWONA CEGŁA – Same jednak łuki to nie wszystko! Zdecydowałam się na obudowanie ich czerwoną cegłą, tak aby jeszcze bardziej uwydatnić ich kształt. Cegła nie jest taką zwyczajną cegłą…pochodzi z rozbiórki nieistniejącego już domu moich Dziadków. W owym domu spotykała się cała nasza liczna rodzina i każdy wiąże z tym miejscem wyjątkowe wspomnienia…jest troszkę tak, że cegła musiała odczekać kilka dobrych lat, aby móc ponownie żyć nową historią…
ŚCIANY – Opowiadając o metamorfozie salonu, nie mogę pominąć bazy całego remontu, czyli ścian! Ściany w siedlisku były w stanie opłakanym. Za poradą Anny Szymaszek, zdecydowałam się na produkty marki MAGNAT. Ściany zostały wyrównane, poszpachlowane i pomalowane farbą ceramiczną Magnat Ceramic. Farba zapewnia trwały kolor, odporny na plamy, zabrudzenia oraz intensywne użytkowanie – a przecież to tutaj właśnie będzie tętniło życie.
GALERIA ZDJĘĆ – Pomalowaliśmy ściany i co dalej? Należałoby je jakoś zaaranżować. Pewnie przyglądając się zdjęciom z metamorfozy, Wasz wzrok ucieka w kierunku napisu na głównej ścianie salonu. Jest to tytuł mojej ulubionej piosenki, śpiewanej przez Marka Grechutę: “Ocalić od zapomnienia” – uznałam, że te słowa najbardziej oddają ducha całego przedsięwzięcia jakim jest remont Siedliska LadyoftheHouse. Tuż obok stworzyłam z kolei galerię zdjęć z fotografii, które wcześniej oddałam do renowacji. Zdjęcia przedstawiają istotne wydarzenia z życia moich Dziadków i Rodziców.
SUFIT – Na sufitach mamy belki rustykalne tzw. “Bieszczady”, czyli kontynuację motywu z całego parteru w siedlisku. Pomiędzy belkami zostały dodane punkty świetlne oraz zjawiskowe żyrandole, które doskonale oddzielają strefę wypoczynkową.
MEBLE – Zdecydowałam się na przepiękne meble, które są nowe – choć celowo zostały stylizowane na “stare”. Kanapa i fotele stoją na przeciwko siebie po to, abyśmy wszyscy przyjeżdżając do siedliska – przebywali po prostu “razem”. W siedlisku na próżno szukać telewizora.
PODŁOGI – Często przeglądając moje metamorfozy, pytacie o dywany. Ważne aby dywany były nieco większe od samych mebli. Aby odrobinę wystawały poza. Wybrany dywan jest bardzo miękki i przytulny – świetnie komponuje się z podłogą, która została wyłożona panelami winylowymi.
Jak Wam się podoba efekt końcowy remontu salonu? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach pod postem na Facebooku lub Instagramie. Wasze zdanie jest dla mnie niezmiernie ważne.
Zobaczcie jak wiele zostało już zrobione w SIEDLISKU LADYOFTHEHOUSE od wakacji:
Remont Kuchni <klik>
Remont Łazienki <klik>
Remont Toalety <klik>
…o Siedlisku LadyoftheHouse <klik>
Cudowny salon! Zazdroszczę 😉
🙂