Moment na prezentację przydomowego miejskiego ogrodu wraz z końcem sierpnia – pewnie trochę nienajlepszy….ale każdy, kto śledzi moje social media ten wie, że wszystkie tegoroczne siły wakacyjnych dni, zostały skierowane na remont wiejskiego siedliska.

A ja właśnie teraz zdałam sobie sprawę, że nie zdążyłam się z Wami podzielić ogromem pracy jaką włożyliśmy w naprawę przydomowego ogrodu. Co było do poprawki? Praktycznie wszystko! Nasz ogród, po ubiegłorocznej budowie studia vel. ogrodu zimowego (zobacz: TUTAJ) przypominał jeszcze do wczesnej wiosny istny plac boju: zniszczona trawa, brak roślin, niedokończona elewacja ogrodu zimowego – to tylko część smaczków, z którymi trzeba się było zmierzyć. Ale to się zmieniło! Stworzyłam z mojego niewielkiego ogrodu prawdziwą strefę relaksu. Mam nadzieję, że moja letnia aranżacja, którą cieszyłam się szczególnie przez ostatnie tygodnie wakacji, przypadnie również i Wam do gustu!

Nie jestem typem ogrodniczki – to smutny fakt. Kocham za to piękne przestrzenie i nie wyobrażam sobie domu bez aranżacji ogrodowej. Tworząc ogród zimowy (z którego do tej pory cieszę się jak małe dziecko), musieliśmy tym samym zrezygnować z tarasu. Postanowiłam zatem stworzyć kilka mniejszych stref relaksu. Pierwszą przedstawiałam Wam przy okazji aranżacji balkonu <kliknij: TUTAJ> Kolejną zaaranżowałam w otoczeniu niedocenianej dotychczas drewutni. Odtąd mieści się tutaj rattanowy komplet wypoczynkowy – doskonałe miejsce na ciepłe wieczorne rozmowy, rozświetlone blaskiem świec, które umieściłam w bezpiecznych lampionach niemalże w każdym zakamarku. W ogrodzie stworzyłam także malutką strefę odpoczynku, doskonałą na popołudniową kawę przy wejściu do ogrodu zimowego, która składa się ze stolika DIY oraz dwóch wygodnych foteli wiklinowych.

Najbardziej cieszę się jednak, że ogród zimowy z zewnątrz wygląda równie okazale jak w środku. Doczekałam się w końcu cudownej elewacji z marmuru a także przepięknych schodów, wykonanych z pełnych bloków kamienia wraz z podpisem prowadzącym do wejścia studia. To niespodzianka, której zupełnie się niespodziewałam od mojego Taty i Brata!  Zwróćcie koniecznie uwagę na napis wykonany na podeście! Teraz nikt nie będzie miał wątpliwości, gdzie znajduje się moja przestrzeń i studio blogowe.

Ogród według mnie najwspanialej prezentuje się wieczorem, kiedy połyskuje w nim blask domu wymieszany z ogrodowymi latarniami…ale ten materiał zasługuje na oddzielny artykuł – który postanowiłam przedstawić Wam już jutro!