Mój przydomowy ogródek w mroku wygląda zupełnie inaczej. Staje się większy, nastrojowy, czasem troszkę tajemniczy. Ten klimat udało mi się uzyskać głównie poprzez dodanie punktów świetlnych oraz roślin. Tych drugich wciąż jest za mało ale myślę, że z roku na rok i tak jest ciekawiej.

Co tu dużo mówić. Ogród w trakcie dnia należy głównie do Dzieci. Tutaj na placu zabaw bawi się nasze Bullerbyn, a także niemalże codziennie odbywają się treningi Wiktora, który ustawia sobie bramki, przeszkody, pachołki, drabinki i trenuje co rusz trafiając w okna mojego studia. Z tego powodu także nie zdecydowałam się w ogrodzie na kwiaty, drzewa czy ścieżki, których choć osobiście mi trochę brakuje to jednak wychodzę z założenia, że dopóki dzieci są w wieku szkolnym – powinny móc korzystać z podwórka kiedy tylko tego zapragną. My z kolei spędzamy tu czas głównie wieczorami. Blask świateł i latarni bardzo sprzyja odpoczynkowi.

Jak stworzyć nastrojowy klimat w ogrodzie?

Lampy ogrodowe: ogród zaczyna żyć razem z pierwszymi ciepłymi wieczorami. Wychodzimy z domu, a z nami: poduszki, pledy, naczynia. Coraz częściej przestrzeń przy domu urządzamy na wzór domowej. Leżaki zamieniają się w ogrodowe sofy, zbite z desek ławy – w piękne stoły i siedziska. Lampy ogrodowe także zmieniają stylistykę i wyglądają jak te, które stoją w stylowym salonie. Zielone mosiężne lampy, które widzicie w naszym ogrodzie – zostały wykonane na specjalne zamówienie. Marzył mi się klimat zaczerpnięty z angielskich parków i długo szukałam rzemieślnika, który sprosta tym wymaganiom.

Latarenki: tym czym w domu są świeczniki i kandelabry, tym w ogrodzie – latarenki. Światło świec zamknięte w szklanej skrzynce, którą można przestawiać z miejsca na miejsce. Oświetlać stół podczas kolacji, karty książki podczas lektury lub po prostu fragment tarasu podczas wypoczynku.

Lampiony: Żywy ogień zawsze przyciąga nasz wzrok. W niezwykle stylowy sposób wprowadzają żywioł do aranżowanej przez nas przestrzeni. Jest przytulnie i elegancko kiedy zdecydujemy się na świece w bezpiecznych lampionach. Te, zwykle żyją tyle, ile płonie świeczka. Nie są trwałe, ale wprowadzą do ogrodu romantyczną, intymną atmosferę. Mogą być małe i duże, białe lub kolorowe. Tylko od nas zależy czy będą kluczową atrakcją ogrodu, czy subtelnym akcentem tworzącym niezapomnianą scenerię.

Tak wygląda mój ogród w wersji wieczornej:

Tak wygląda mój ogród w ciągu dnia <KLIKNIJ TUTAJ>:

A tak wygląda aranżacja mojego balkonu <KLIKNIJ TUTAJ>

Mam nadzieję, że moje ogrodniczo-tarasowe aranżacje, staną się dla Was źródłem przyszłorocznych inspiracji!