Ta Wiosna miała być zupełnie inna. Pełna wolności, niepohamowanej fantazji, podróży ale i też ciężkiej pracy, którą przecież uwielbiam. Dzień 7 marca był dla mnie symbolem. Właśnie zostałam laureatką plebiscytu Kobieta Sukcesu i chwilę po tym miałam rozpocząć projekty, nad którymi pracowałam przez ostatnie miesiące. Z uczuciem, że to jest właśnie “ten moment” kładłam się spać i budziłam wczesnym rankiem. Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach…zapomniałam. Coś się kończy. Już nie sposób udawać, że tego nie widzimy, że to nas nie dotyczy.

“Zasnęliśmy w jednym świecie i obudziliśmy się w innym. Nagle Disneyowi brakuje magii, Paryż nie jest już romantyczny, Nowy Jork już nie ujmuje, chiński mur nie jest już forteca, a Mekka stoi pusta. Uściski i pocałunki nagle stały się bronią, a nie odwiedzanie rodziców i przyjaciół stało się aktem miłości. Nagle zdajesz sobie sprawę, że władza, uroda i pieniądze są bezwartościowe i nie możesz za nie zdobyć tlenu, o który walczysz. Świat kontynuuje życie i jest piękny. To tylko ludzi umieszczono w klatkach. Myślę, że świat wysyła nam wiadomość: Nie jesteś potrzebny. Powietrze, ziemia, woda i niebo bez ciebie są w porządku. Kiedy wrócicie pamiętajcie, że jesteście moimi gośćmi, a nie moimi panami.”

Pandemia koronawirusa wywróciła nasz świat do góry nogami, w jednej chwili obaliła wszystkie złudzenia, którymi karmiliśmy się na co dzień. Co dalej? Każdy z nas wciąż zadaje sobie to samo pytanie. I nikt właściwie nie zna na nie odpowiedzi. Żyjemy założeniami i jednak większość z nas w ciągłym zawieszeniu. Jedno jest pewne – kiedy pandemia się wyciszy, świat zacznie wracać do życia, obudzimy się w innej rzeczywistości…I nie pytaj mnie “Co to będzie za świat?”. Bo nie mam zielonego pojęcia. Jedno wiem napewno: w moim życiu nie zabraknie…pokory – szlachetnej cechy, którą wyparliśmy rozleniwieni wszechobecnym dobrobytem. Bo okazuje się, że w jednej chwili – wszystko się może zmienić, czego nasze pokolenie doświadcza po raz pierwszy…

Kwarantanna – czyli czego się dowiedzieliśmy o sobie przez ostatnie tygodnie zamknięci w domach?

Kilka dni temu na facebookowym profilu, opublikowałam swoją listę obserwacji ostatnich tygodni, rozeszła się ona po internecie z prędkością światła. Tutaj publikuję jej rozwinięcie, bo wbrew pozorom wiele osób skłoniło do głębszej refleksji.

1. SZKOŁA. Nasze dzieci jednak lubią chodzić do szkoły. Wolą po stokroć bardziej nauczyciela swego od telewizyjnego. I nie ma tu grama ironii. Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem, tego jak bez żadnego przeszkolenia radzimy sobie z e-learningiem. Ten system nie jest doskonały, nikt nie był na to gotowy, ale jest dla nas bezpieczny i choć początki zapowiadały się brutalnie, widzę że szkoły naprawdę stają na wysokości zadania, aby pomóc swoim uczniom w nauce i utrzymać poczucie wspólnoty.

2. MAMY POCZUCIE HUMORU! Okazuje się, że jako naród mamy poczucie humoru! Ba! Potrafimy śmiać się i żartować nawet z samych siebie. Takiego wysypu video i memów wprost z domowych pieleszy świat nie widziałam nigdy. Śmiejemy się z tego, czego się boimy najbardziej – to naturalne i wyjątkowo dobre w obecnej sytuacji dla naszego zdrowia psychicznego. Jako przedstawicielka najbardziej sceptycznego kraju na świecie jestem pełna podziwu dla kreatywności Polaków.

3. PRACA W DOMU. Home office to genialne rozwiązanie. Wychodzi na to, że pracując z domu robimy to zaskakująco sprawnie. Co więcej jest to rodzaj pracy dość powszechny na Zachodzie i myślę, że gospodarka również w Polsce doceni tryb pracy zdalnej i stanie się on powszechny z korzyścią dla obu stron. Życie w korpo-pędzie tylko na pozór dawało szczęście…zrozumie wielu.

4. CZŁOWIEK. Wszystko wskazuje na to, że najważniejszy mimo wszystko jednak jest dla nas kontakt z drugim człowiekiem. Czyli coś, co człowiek-nienormalny, w swoim owczym pędzie gdzieś starał się wyprzeć.

5. NATURA. Nagle okazało się, że jednak bardziej boli nas, kiedy zamkną parki/lasy niż galerie handlowe. Powiem więcej, ten czas uświadomił nam jak wieloma głupotami żywiliśmy nasze głowy przez ostatnie lata. Kto dziś pamięta imprezę Kingi Rusin z Adele? Albo kogo interesuje najmodniejszy model szpilek nadchodzącego sezonu? Wtem weneckie kanały, na co dzień szare i mętne, zachwycają przezroczystą wodą, a wstrzymany ruch żeglugi sprawił, że w porcie Sardynii pojawiły się delfiny, słyszymy ponownie śpiew ptaków i  marzymy o spacerze po parku. Tyle pięknego wokół nas!

6. DOM Dotarło do nas, że podróże są cudowne, świat jest wspaniały ale jednak to DOM stanowi dla nas najcenniejszy schron i najpiękniejszy kawałek nieba.

7. DIY, czyli ZRÓB TO SAM– to umiejętności na wagę złota. Nie tylko remontujemy domy i pieczemy własnoręcznie chleb czy bułki, ale potrafimy też samodzielnie pofarbować włosy i same pomalować sobie paznokcie. Totoriale zrób to sam na moim blogu biją rekordy popularności. Przeprosiliśmy się z maszynami do szycia, domową pielęgnacją, gotowaniem, a nawet własnoręcznie zrobionym meblom.

8. MARZENIA Ludzkość nigdy ale to nigdy, nie przestanie marzyć…i to jest najpiękniejsze! Zdaję sobie sprawę jak ciężko się to czyta obecnie restauratorom, hotelarzom i wszystkim przedstawicielom profesji, których interesy stanęły nad przepaścią ale mówi się, że ciężkie czasy, tworzą wyłącznie silni Ludzie, a ja wiem że Polska to silny naród i wytrwałości nam nigdy nie zabraknie, tak samo jak marzeń i determinacji do ich spełniania!

9. CZERWONE WINO W domach oprócz chleba, nigdy nie powinno zabraknąć czerwonego wina…ale tego punktu nikomu chyba nie trzeba rozwijać…

 

 

 

Celowo wybrałam zdjęcie na którym jestem szczęśliwa.

Wokół mnie są bliscy i wszyscy są zdrowi – mam wszystko!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

*autor cytatu nieznany