Pieczone udka to łatwy przepis na pyszny obiad. Lubię serwować je na co dzień, ale sprawdza się także na specjalne okazje. Udka marynowane w ziołach, z cytryną i cebulą, przesiąkają niezwykłymi aromatami wszystkich dodatków. Pieczone razem z ziemniakami od razu stanowią podstawę sycącego obiadu. Wystarczy tylko lekka sałatka i posiłek gotowy! Poznaj mój ulubiony przepis na pieczone udka!
Klasyczne pieczone udka kurczaka z chrupiącą skórką to jedno z tych dań, które sprawdzają się na rodzinny obiad, np. po powrocie wszystkich domowników z pracy, szkoły czy przedszkola. Nie wymaga od nas dużo przygotowań, możemy je zresztą doprawić z wyprzedzeniem. Zamarynowane udka wystarczy włożyć później do piekarnika, a w międzyczasie dogotować ziemniaki i zrobić sałatkę. Marynata do kurczaka to mieszanka przypraw: papryki, tymianku, kurkumy i oregano oraz oliwy i odrobiny sosu sojowego. Jeśli macie świeże zioła np. tymianek, oregano możecie również dodać je pod koniec pieczenia. Kropką nad “i” są pestki granatu, które dodają niezwykłego posmaku potrawie.
Kurczak z piekarnika składniki:
- 9 pałeczek z kurczaka
- 6 łyżek oliwy
- 4 łyżki sezamu
- 4 łyżki ciemnego sosu sojowego
- 3 ząbki czosnku
- sól himalajska
- świeżo zmielony czarny pieprz
- szczypta przypraw: czerwona papryka, kurkuma, oregano
- świeże zioła np. tymianek, oregano
- 1 owoc granatu
Kurczak z piekarnika sposób przygotowania:
- Piekarnik nagrzej do 180 stopni.
- Kurczaka umyj i osusz. Granat obierz i pestki przełóż do miseczki. Czosnek przeciśnij przez praskę.
- Przygotuj marynatę. W miseczce wymieszaj oliwę z sosem sojowym. Dodaj czosnek, przyprawy i 2 łyżkami sezamu. Dopraw solą i pieprzem. Wymieszaj.
- Naczynie żaroodporne wysmaruj oliwą. Ułóż w nim kurczaka. Każdy kawałek kurczaka obficie polej marynatą.
- Wstaw do piekarnika i piecz ok. 40 minut.
- Podawaj na gorąco. Kurczaka posyp pozostałym sezamem, świeżymi ziołami i pestkami granatu.
Smacznego Łasuchy!
Zaglądajcie na bloga, szykuję dla Was całą listę kulinarnych przysmaków!
Wyglada bosko!
Jak zobaczyłam to zdjęcie to momentalnie zgłodniałam, a do obiadu jeszcze daleko ;(((