Zaczęło się ot tak…na pozór niewinnie. Piotr zajął się nowym wyzwaniem zawodowym a mi przybyło pracy około-blogowej. Nagle nasz system podziału obowiązków, który działał bez zarzutów przez ostatnie pięć lat zaczął kuśtykać a my w ramach odruchu samoobronnego zaczęliśmy przerzucać na siebie obowiązki…wtedy On raz przypadkiem a potem drugi zupełnie serio stwierdził: “że pracuje więcej ode mnie…”
Nie zrozumcie mnie zle. Piotr jest wspaniałym Mężem i Ojcem…zaraz po moim osobistym Tacie, najlepszym jakiego znam. Dawno temu wspólnie ustaliliśmy, że dla dobra nas wszystkich będzie lepiej jeśli zostanę w domu i zajmę się naszym życiem Rodzinnym a On w tym czasie pozostanie aktywny zawodowo. Szczęśliwie dla mojego zdrowia psychicznego, szybko znalazłam sposób na siebie i zajęcie, które równie niespodziewanie przemieniło się w pełnoetatowy zawód. Wspaniała praca, którą niestety mogę zajmować się dopiero po 19, kiedy wspólnie położymy Dzieci spać. Wciąż uważam siebie za szczęśliwca – należę do wąskiego grona Ludzi, którzy mogą zajmować się tym co naprawdę lubią i w porównaniu do pracy Piotra jest to bardzo przyjemny zawód. Bo kiedy On odpowiada za tysiące różnych liczb, pism i terminów ja w tym czasie gotuję obiad, kiedy wraca zmęczony z pracy ja w tym czasie szykuje listę zakupów. Kiedy w końcu On kładzie się spać, ja… hmm.. właśnie kończę swoją pracę domową i zasiadam do zawodowej.
JAK WIĘC MOŻNA PRACĘ KAŻDEJ KOBIETY NA ŚWIECIE, PRZYRÓWNAĆ DO PRACY MĘŻCZYZN?!
…nijak!
“Dzwonie do Pana w bardzo nietypowej sprawie”
Tyle razy słyszeliśmy kąśliwe żarty ze strony Mężów, niedoceniających swoje Żony. A także pracodawców patrzących z przymrużeniem oka na CV matek, że w końcu postanowiłam coś z tym zrobić. Zainspirowana swoimi wyliczeniami sprzed roku, opisującymi ilość dziennych profesji w wykonaniu matek zajmujących się domem oraz amerykańskimi wyliczeniami finansowymi w tym samym temacie, postanowiłam przejść do konkretów i obdzwoniłam podstawowe jednostki, oferujące pomoc w zakresie prac domowych w naszym kraju. Wnioski przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Okazuje się, że zajęcia związane z domem są porównywalne z przeciętnym wynagrodzeniem lekarza, prawnika albo…poczytnego blogera;)
Zobaczcie sami:
OPIEKA NAD DZIEĆMI
Wiadomo, że w przypadku Dzieci w wieku przedszkolnym nie wystarczy jedynie opiekun. Potrzebna jest osoba kreatywna i pomysłowa. Taka, która faktycznie będzie chciała z Nimi zarówno pracować jak i ochoczo bawić.
Opiekun pełnoetatowy/kompetentny – 2.500 zł/miesięcznie
GOTOWANIE
Wyliczyłam w 2 wariantach. Pierwszy to wynajęcie osobistego kucharza ( w grę wchodzą śniadania, obiady, kolacje) cena minimum 2.000 zł plus własne produkty. Wziełam równiez pod uwagę wariant drugi, który przewiduje dowóz posiłków dla całej rodziny przez firmę cateringową, cena ok. 70 zł/dzień
wariant 1 – 2.000 zł (plus własne produkty)
wariant 2 – 70 zł razy 7 dni w tygodniu = 490 zł
490 zł razy 4 tygodnie = 1.960 zł
SPRZĄTANIE
W domu sprzątam każdego dnia, odkurzam minimum trzykrotnie. Zatrudnienie takiej osoby okazałoby się niezwykle kosztowne. Przyjmijmy więc, że dwa razy w tygodniu osoba sprzątająca będzie doprowadzała dom do stanu użytkowania. Poszukując takiej osoby dzwoniłam zarówno do firm jak i osób prywatnych (w przypadku tych pierwszych cena jest dużo wyższa). Średnia to 1 zł za metr sześcienny. W naszym przypadku:
150 zł./2 razy w tygodniu = 300 zł/tydzień
300 zł tydzień razy 4 tygodnie = 1200 zł
MYCIE OKIEN
Przyjmijmy, że okna o tej porze roku myjemy raz w miesiącu. Rozbieżność cenowa jest ogromna w zakresie tych usług. Średnia jaką wyciągnełam po trzech telefonach to 10 zł za okno tarasowe (w naszym przypadku 8 okien) oraz 5 zł za okna zwykłe.
10 zł razy 8 okien dużych = 80 zł plus 5 zł razy 8 okien zwykłych
łącznie – 110 zł
PRANIE
Cennik na podstawie pralni- sieciówki, znajdującej się w każdym większym mieście. Uwaga! Przy dwójce Chłopców i odliczeniu weekendów piorę minimum dwa razy w ciągu dnia:
10 zł za pranie 2 razy na 1 dzień = 20 zł/dziennie plus suszenie 3 zł razy dwie pralki = 26 zł dziennie
26 zł razy 5 razy w tygodniu = 130 zł/tygodniowo
130 zł razy 4 = 520 zł
PRASOWANIE
Tutaj wszystko rozliczane jest oddzielnie. Pościel/magiel – cena 30 zł/20 minut maglowania, koszula – cena 6 zł/sztuka, prasowanie standardowe – cena 100 zł/ 10 kilogramów.
30 zł. razy 2 w miesiącu = 60 zł magiel
18 zł razy 4 w miesiącu = 72 zł koszule
100 zł razy 4 w miesiącu = 400 zł pranie standardowe
łącznie – 532 zł
ZAJĘCIA EKSTRA:
Wiadomo, że opieka nad domem nie ogranicza się tylko do wymienionych zajęć. Do listy dochodzi chociażby: organizacja przyjęć, dowóz na zajęcia, dbanie o ogród, dbanie o domowy budżet, zajęcia godne miana pielęgniarki a czasem psychologa…
Łącznie: 6. 822 zł / miesięcznie !!!!
Po co te wszystkie wyliczenia? Spokojnie, z pewnością nie w celu wyłudzenia pensji od państwa bądz kogokolwiek. W ramach wynagrodzenia otrzymujemy znacznie więcej…. miłość naszych Dzieci.
Ten wpis to apel do wszystkich osób niedoceniających codzienną pracę Kobiet, zarówno tych pracujących (robią to wszystko, z pomocą przedszkoli) jak i w pełni oddających się domowi. Jeśli nie pomaga Wam idylliczna codzienność, może pomogą zimne wyliczenia?
A Wy Kochane Mamy, Kobiety zajmujące się domem, Opiekunki domowego ogniska….jeśli kiedykolwiek poczujecie się niedocenione – zróbcie strajk! Świat nie poradzi sobie bez Was nawet 15 minut! Dzieci padną z głodu i tęsknoty a Mężczyzni… cóż zagubią chwilę po otwarciu własnej szafy.
Muszę to pokazać mojemu tacie. Złapie się za głowę, bo to ja z mamą cały czas zajmujemy się domem. Śmiejemy się, że razem mamy trójkę dzieci – moich dwóch braci i tatę. Coś w tym jest. Jak zostawimy ich samych w domu to jest po prostu sajgon. Jeden wielki burdel na kółkach. Nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać 😉 Bycie “kurą domową” jest bardzo wymagającym zadaniem. Nie bez powodu tyle czasu niektórzy zastanawiają się nad przyjęciem dorywczej pracy jako opiekunka do dziecka. Bezcenne są umiejętności ratownika, nauczyciela, czy, tak jak mówiłaś, psychologa.
PS: Świetne są te zdjęcia! 🙂 Synek przeuroczy 😉
Paulino….czyli z tego się nie wyrasta?;) ja też momentami widzę w moim Męzu duże Dziecko;)))
Ta suma zaskoczyła nawet mnie, nie wiedziałam, że jestem taka “wartościowa” 🙂
To przykre, że praca polegająca na zajmowaniu się domem i dziećmi nie jest uznawana za wartościowe i prawdziwe zajęcie. Dla większości to leżenie przez cały dzień na kanapie z drinkiem. Ja jak napisałam, że jestem mamą nie pracująca zawodowo i zajmującą sie domem i dzieckiem, to zostałam niemalże zlinczowana i nazwana leniem i pasożytem (sic!)
Mam nadz
ieję, że nie wziełaś sobie tych bredni do siebie…!
Nie mogłaś zrobić tego lepiej! Muszę przesłać ten post dalej 🙂 bez dwóch zdań. Niech dowartościowują się inne kobiety…
Że też wcześniej do Ciebie nie trafiłam! 🙂
😉
Koniecznie muszę pokazać wpis mężowi 🙂
Ciekawa jestem jak zareagował?;)
Ja nawet widziałam gdzieś niedawno artykuł ze znacznie większymi cyferkami! A najlepsze jest to, że jak siedzi się w domu z dziećmi, to słyszysz komentarze typu tej to dobrze tak w domu siedzi i nic nie robi… 😉
Pewnie dotyczył amerykańskich wyliczeń….Tam mamy mogłby zostać milionerkami;))))
Doskonale wiem o czym mówisz. Mój narzeczony, pomimo że jest najlepszym mężczyzną, jakiego znam – stwierdził ostatnio to samo. Przyznał też, że nie mam być czym zmęczona, bo przecież siedzę w domu. Ech. Praca w domu może być równie wyczerpująca, co inna. Owszem, mam ten komfort, że nie muszę wyglądać elegancko, ale to niczego nie zmienia. Nie dość, że robię to, do czego jestem zobowiązana to przy okazji sprzątam, gotuję, dbam o dom. W między czasie robię zakupy i załatwiam ważne sprawy. Wieczorem padam na twarz. Lubię to, że praca nie jest określona godzinowo, nie ukrywam, ale chciałabym, żeby traktowano to przynajmniej na równi ze zwykłą pracą. 🙂 Nigdy nie sądziłam, że mój przyszły mąż pracuje lekko i bezstresowo. Wiem ile kosztuje go ta praca, jak bardzo jest odpowiedzialna. Wiem, co go męczy a co sprawia przyjemność. Tak czy inaczej, pracujemy oboje. Dobrze jest mieć świadomość jak wymagająca jest praca w domu.
Agatko!!!
Lepiej wytłumaczcie sobie tę kwestię przed ślubem;))))
pora wystawić fakturę 😀 a tak wiadomo, że nasza praca jest niedoceniana, ale to i tak My zgarniamy największy bonus :)))
😉
Co racja to racja. Myślę, że taki strajk otworzyłby oczy niejednemu. Ja na przykład jestem całkowicie przekonana, że mój mąż uważa, że nasz dom wygląda tak jak wygląda, bo ja za wiele tam nie robię. Natomiast ja wiem, że on wygląda jak wygląda, właśnie dlatego, że ja co chwila coś w nim robię (i nie zawsze jest to bałagan). Tak więc STRAJK:)
Praca w domu jest zdecydowanie pracą najcięższą i najbardziej stresującą. Wrzeszczące i marudzące dzieciaki, a jednocześnie kasza uciekająca z garnka… W tym samym czasie pranie, które trzeba jak najszybciej wyjąć z pralki… Jako kobieta, która przez ponad 3 lata siedziała z dzieciakami w domu, a obecnie (na szczęście!!) już czynna zawodowo, lecę jak na skrzydłach do pracy WYPOCZĄĆ, a do domu wracam HAROWAĆ.
Ale, oczywiście, nie żałuję ani dnia spędzonego na zajęciu gospodyni domowej, ponieważ, tak jak napisałaś Gosiu, radość, miłość, bliskość naszych kochanych dzieci jest BEZCENNA. Trzeba się nacieszyć tymi chwilami, ponieważ przeminą bezpowrotnie.
P.S. Niestety nie zawsze pozostawienie domu na tatusiów spowoduje to, że staniemy się bardziej docenione. Z tatą dzieci się zachowują inaczej. Ja wracam do domu gdzie obiad jest gotowy, bałagan opanowany, a mąż zdziwiony dlaczego tak narzekałam na siedzenie w domu. Z tatusiem chodzą jak zegarek, bo wobec taty jest respekt, a mama choćby błagała, czy karała, to pozostaje tylko “kochaną mamusią”, niegroźną z samego założenia :-).
Olu właśnie dlatego…moje Dzieci przez 5 lat nie chodziły do przedszkola…chciałam być z Nimi przez ten cały czas i z tego też względu szukałam zajęcia które mogę wykonywać z domu;)
Tak, to jest fantastyczne, że znalazłaś zajęcie, przy którym możesz realizować wszystkie talenty i zainteresowania! Na dodatek godząc to z przebywaniem z najbardziej ukochanymi osobami 🙂 Moi jednak i tak się w tym roku rozejdą – syn do szkoły, córcia do przedszkola, więc na mnie pora… 🙂
[…] Ile powinna zarabiać kobieta zajmująca się domem? Ciekawy przelicznik, niektórym powinien dać do myślenia :). […]
Chyba muszę pokazać tego posta mojemu facetowi i Ojcu! 😀 Może zmienią trochę swoje podejście do obowiązków domowych i pracy Kobiety 😉
Pokaż, pokaż….w pierwszym momencie obudzi się w Nim lew, odpierający każdy argument….ale pózniej z pewnością przemyśli (chociaz sie nie przyzna);)))
Ja bym dodała jeszcze doradztwo personalne, osobista stylistka ( w co się ubrać) 😉 Dostawca zakupów, concierge ( no bo kto to wszystko lepiej załatwi, będzie pamiętać i pomyśli o wszystkim;)
oooo tak….listę śmiało możemy powiększyć….opisałam jedynie czynności codzienne;)
Wyliczenie robi wrażenie 🙂
Ja bym jeszcze dodała wynagrodzenie za urlop, który nigdy nie zostanie wykorzystany :P. Pozdrawiam
a co z kobietami co musza pracowac , a dopiero po pracy zajmowac sie tym wszystkim co napisalas??
Dokładnie to samo;) przeczytaj tekst jeszcze raz uważnie…ja tez pracuje zawodowo.
no ta ostatnia podsumowująca kwota mnie zadawala. Jutro składam wypowiedzenie w pracy, gdzie zajmuje dosyc fajne i ciekawe stanowisko ale z niżsża pensja w porównaniu do Twojego wyliczenia i zostaje kurą domową na etat 🙂 hip hip hura
Świetne wyliczenia. Teraz dodajmy do tego pensję i wyjdzie niezłe wynagrodzenie. Szkoda, że tylko wirtualne.
Wspaniały wpis. Cudownie się czyta Twojego bloga, a teraz szczególnie jesienną porą 🙂
dziękuję;) bardzo mi miło;)
też zajmuję się domem, mamy rocznego synka, niestety daleko mi do idealnej pani domu. Ciągle z tym walczę, może kiedyś się uda… moje wyliczenia byłyby pewnie nieco inne, ale kto wie, może by się nazbierałą jakaś fajna sumka