Lekko, zdrowo i z energią – Tak chcielibyśmy przywitać pierwsze cieplejsze dni tego roku. Istnieje sposób na dobry wstęp do naszej przygody z powrotem do formy, który nie tylko przyspieszy spalanie, wzmocni odporność ale przede wszystkim zdecydowanie poprawi nasze samopoczucie i doda nam energii-OCZYSZCZENIE.
Po co stosować dietę oczyszczającą?
Jedzenie “z doskoku”, nadmiar cukru, palenie, dodawanie ulepszaczy do codziennej żywności – wszystko to, każdego dnia obciąża nasz organizm, który dzięki wątrobie, płucom czy skórze ciężko pracuje aby pozbyć się wszystkiego co szkodliwe.
Naturalne oczyszczanie jest niejako wpisane w codzienną pracę naszych narządów. Im jednak więcej zlecamy im pracy w postaci niezdrowego trybu życia, tym mniej energii pozostaje na odnowę i poprawę naszego zdrowia. To obciążenie daje o sobie znać szczególnie na przełomie wiosennego przesilenia, kiedy po zimie spędzonej z ciepłym kocem i szarlotką zamiast iść z duchem wiosennej energii, czujemy się zmęczeni i ospali.
Z pomocą przychodzi nam kuracja oczyszczająca, która jest w sam raz dla wszystkich pragnących z nową werwą powitać wiosnę! Stosuję ją od 4 lat i w moim przypadku stanowi zamknięcie leniwego okresu na rzecz aktywnych dni.
Zasady stosowania diety oczyszczającej:
– Dzień zaczynaj od szklanki letniej wody z dodatkiem cytryny
– W trakcie diety pij od 1,5 do 3 litrów wody niegazowej dziennie
– Wyeliminuj kawę oraz mocną herbatę na rzecz herbatek ziołowych jak szałwia czy mięta
– Nie martw się bólem głowy, to naturalny etap oczyszczania organizmu
– Tydzień przed przejściem na dietę, wyeliminuj z jadłospisu cukier, alkohol i potrawy ciężkostrawne
– Ze względu na dostarczanie małej ilości energii, unikaj intensywnego wysiłku.
– Pamiętaj! Dieta oczyszczająca to sposób na oczyszczenie organizmu a nie na odchudzanie!
Na czym polega dieta oczyszczająca?
Jeżeli mamy na sumieniu jedynie “małe grzeszki” typu: podjadanie, nadmiar słodyczy czy fast food w chwili słabości, zalecana jest dieta trzydniowa jednoskładnikowa tzw. monodieta w której dominuje jeden produkt charakteryzujący się właściwościami odchudzającymi, zazwyczaj owoc lub warzywo.
Moją ulubioną dietą jest dieta jabłkowa, która polega na jedzeniu wyłącznie jabłek, w różnej postaci przez 3 dni. Nie czuję na niej głodu, a dodatkowo działa zbawiennie na wygląd skóry.
Ostatnio dużą popularnością cieszy się także dieta płynna, która polega na wyłącznym spożywaniu warzyw ale w płynnej konsystencji. Mogą to być soki, zupy – kremy, koktajle ale na bazie warzyw i ziół. Ponadto zaleca się picie herbat typu szałwia czy mięta, które dodatkowo przyspieszają metabolizm.
Przykładowy jadłospis to:
śniadanie – koktajl z buraka ( miksujemy 2 małe buraki, pęczek natki pietruszki, 1/2 selera, szklanka wody niegazowanej)
obiad – krem pomidorowy ( gotujemy 4 duże pomidory, z posiekaną średnią cebulą i drobno pokrojonymi 2 ząbkami czosnku, listkami bazylii. Po ugotowaniu wszystko blendujemy, otrzymując konsystencję kremu)
kolacja – sok ze świeżej marchwi
WAŻNE! Jeśli nasz problem jest poważniejszy. Wówczas warto zdecydować się na dłuższy program detoksykacyjny, który składa się z kilku etapów i w tym przypadku lepiej zdać się na opiekę specjalisty.
Również stosuję co jakiś czas. Warto bo po tym inne diety przychodzą dużo łatwiej.
Jestem zdecydowaną przeciwniczką tych wszelkich monodiet, nawet jeśli mają być tylko kilkudniowe. Przez trzy dni nie wyeliminujemy toksyn z organizmu, a możemy zaszkodzić swojemu metabolizmowi. Niestety oczyszczanie to proces długotrwały i polecam po prostu zdrowo się odżywiać z zachowaniem praidłowego bilansu BWT, bez żadnych diet-cudów;)
Neta, przed przejściem na dietę prześledziłam szereg zródeł w tym opinie zarówno lekarzy jak i dietetyków. Zdecydowana większość poleca diety oczyszczające. Zbilansowana dieta to nie wszystko, toksyny znajdują się nawet w powietrzu.
Polecam szczególnie książkę dr Ewy Dąbrowskiej
Hmm, ciekawa sprawa. Z jednej strony z chęcią bym spróbowała, szczególnie gdyby moja cera miała mi za to podziękować i się poprawić, ale z drugiej strony trochę się boję i wiem, że moja druga połówka raczej by nie poparła mojej decyzji o takim detoksie.
Stpsowałam po raz pierwszy w ubiegłe wakacje (dieta płynna) i musze przyznać że w trakcie jest mega ciężko. Boli głowa, byłam zmęczona, i sto razy chciałam się poddać. ale potem następuję zwrot o 180 stopni ! Miałam tyle energii że nie musiałam pić kawy, czułam sie świetnie.
Dodałabym jeszcze rezygnację z wszelakiej soli na rzecz świeżych lub suszonych ziół.
Zatrzymuje wodę w ciele przez co czujemy się spuchnięci i ociężali.