Jaki wybrać robot sprzątający w 2022? To jedno z pytań, na które wciąż odpowiadam moim czytelnikom. Wybór jest trudny i szeroki. Spektrum możliwości może przytłaczać. Coś o tym wiem, regularnie testuję nowe sprzęty sprzątające. Jedne zachwycają innowacją i ulepszeniem, a drugie wręcz odwrotnie-cofają się do początków i powielają błędy. W dzisiejszym materiale przychodzę do Was z perełką wśród odkurzaczy automatycznych. Zachęcam do lektury.

Kochani – zacznę od małej przestrogi. Od momentu, kiedy ostatni raz umieściłam rekomendację robota odkurzającego, rynek zalała plaga firm no-name oferujących swoje modele robotów sprzątających. Moją skrzynkę pocztową tym samym wypełniły oferty współprac owych producentów. W ciągu dwóch lat, przetestowałam kilkanaście sprzętów sprzątających i chciałam Was tylko ostrzec: nie dajcie się zwieść! Nowe modele i firmy, które wyrastają jak “grzyby po deszczu”, to w zdecydowanej większości po prostu “buble”. Nietrwałe wykonanie, zero mocy, znikome wsparcie producenta i wątpliwe parametry – to po prostu: nie działa. A przynajmniej nie tak, jakbyśmy sobie tego wszyscy życzyli. I pół biedy, kiedy te roboty były dostępne wyłącznie na portalach aukcyjnych, ale kiedy można je już dostać w sieciówkach, to poczułam się w obowiązku Was przestrzec. Szkoda Waszych nerwów, pieniędzy i rozczarowań.

iRobot Roomba j7+

Żeby jednak nie wybrzmiało tak to wszystko strasznie, to w tym samym czasie, pojawiło się na rynku kilka modeli robotów sprzątających, które swym dopracowaniem i udoskonaleniem – napawają optymizmem. Wśród nich zdecydowanie należy wspomnieć o amerykańskiej marce iRobot – specjalizującej się w robotach sprzątających i działającej na rynku robotyki i innowacji od ponad 30 lat. Dzisiejszy materiał w pełni dedykuję modelowi iRobot Roomba j7+, który zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie! Zapraszam do oglądania:

Prezentowany model iRobota występuje w dwóch wersjach. Jako Roomba j7 w wariancie ze standardową stacją ładującą oraz w wersji:Roomba j7+ ze stacją ładująco-czyszczącą: CLEAN BASE. Osobiście polubiłam szczególnie drugi wariant, gdyż raz, że stacja w tym modelu jest znacznie zgrabniejsza od innych znanych mi stacji czyszczących i nie zabiera dużo miejsca…A dwa, że stacja automatycznie opróżnia zbiornik na brud i kurz. W stacji bowiem znajdują się wymienne worki Allergen Lock, do których specjalnym kanałem wciągane są zabrudzenia. Sam worek-wystarcza na około 30 pełnych zbiorników robota, co w praktyce oznacza długie tygodnie bez konieczności wymiany worka i tym samym ograniczenie kontaktu z kurzem czy alergenami.

W przypadku iRobota Roomba j7+ , mamy także do czynienia z trójstopniowym systemem sprzątania. Na który składają się:

  1. Szczotka do sprzątania przy krawędziach i narożnikach
  2. 2-gumowe szczotki główne, dedykowane do wszystkich powierzchni. Szczotki działają przeciwstawnie, pierwsza-rozbija zabrudzenia, a druga je podnosi
  3. Wysoka moc ssąca (charakterystyczna dla iRobotów), która zbiera wszystko do pojemnika

irobot-j7-plus

 

Elementem, który doceniam w tym modelu szczególnie jest kamera, która UWAGA! Została umieszczona na froncie urządzenia, dzięki czemu iRobot Roomba j7+ nie tylko lepiej nawiguje, ale też widzi co znajduje się przed nią, bez trudu rozpoznaje przedmioty jak: meble, zabawki, kable, czy nieczystości pozostawione przez zwierzęta. A gdyby robot miał swoje wątpliwości i podjął pod rozwagę, czy dany przedmiot należy ominąć, czy posprzątać, to wyśle nam zdjęcie i pozwoli zdecydować właścicielowi.

Robotem możemy sterować manualnie, lub przez dedykowaną aplikację, która uwaga! Posiada świetne oceny jej użytkowników. Całość konfigurujemy bardzo intuicyjnie i zajmie nam to najwyżej 5 minut. Zyskujemy za to znacznie więcej: możemy odtąd monitorować pracę Roomby, możemy decydować które pomieszczenie powinna posprzątać w danym momencie, możemy także ustawić sprzątanie całościowe albo wykluczyć dany pokój z obszaru sprzątania iRobota. Ponadto, możemy także w harmonogramie ustawić sobie sprzątanie na cały tydzień, np. w godzinach, w których jesteśmy w pracy.

Wiecie doskonale, że mój dom przepełniony jest meblami, dekoracjami i bibelotami różnej maści, więc testując roboty zwracam również uwagę na ich wysokość, a także jak urządzenie zachowuje się w stosunku do napotkanych przedmiotów. Istotne jest dla mnie np: czy rysuje listwy? Czy niszczy krawędzie mebli? Czy uderza w dekoracje itd. Roomba j7+ potrafi wjechać niemalże pod każdy mebel i dokładnie sprząta to, co tam zastanie. Jest to bardzo ważne, bo jak wiadomo kurz, brud i wszelkie domowe “kłaki”, lubią usadowić się szczególnie w trudno dostępnych miejscach. Roomba j7+ posiada funkcję DIRT DETECT, która wykrywa miejsce o większym zabrudzeniu i skupia na nim swą uwagę.

iRobot Roomba j7+ to pewniak wśród robotów sprzatających. A jeśli ktoś miałby wątpliwości, to zachęcam do wykonania mojego ulubionego testu: odkurz dom tradycyjnym odkurzaczem, a następnie włącz robota odkurzającego do posprzątania świeżo odkurzonego domu. Ilość kurzu zawarta w zbiorniku robota z pewnością Cie zaskoczy!