Jeśli powoli dopada Was prawdziwa świąteczna gorączka a od środka  przeszywa niepokój, że oto nie zdążycie przygotować oprawy świątecznej tak jak sobie byście tego życzyli. To mam dla Was dobre wieści! Na blogu znajduje się co najmniej kilka propozycji na dekoracje, które mogą Was zainspirować! Zdążycie je zrobić nawet w ostatniej chwili!

Co więcej! Jeśli dokładnie przyjrzycie się moim realizacjom i troszkę “poszperacie” w domowych archiwach, to szybko okaże się również, że nie musicie wydawać majątku aby Wasz dom od progu, po każdy jego zakątek zawierał efektowny akcent dekoracyjny.

Nie wierzycie? W takim razie zachęcam do obejrzenia filmu z mojego najnowszego projektu, do którego zainspirowały mnie stare, wybrakowane drewniane narty, które zalegają na niejednym domowym strychu czy poddaszu. Moje narty znajdowały się w piwnicy u mojej Mamy i gdyby nie niezapowiedziana wizyta, w trakcie świątecznych porządków, z pewnością znalazłyby się w śmietniku.

Zobaczcie co udało mi się z nich stworzyć ze starych, drewnianych nart:

Do wykonania ramki ze starych nart wykorzystałam:

Sposób wykonania:

Długo zastanawiałam się nad renowacją nart. Zdecydowałam się jednak na pozostawienie orginalnych kolorów, dzięki czemu realizacja wg. mnie jest jeszcze bardziej ciekawa i typowo w stylu vintage. Do wewnętrznych stron nart, przymocowałam 3 listwy, które uprzednio dokładnie wymierzyłam i wycięłam z pomocą wyrzynarki MAKITA. Na środku listewek wkręciłam po dwa haczyki, które będą miały za zadanie utrzymanie ramek. Listwy z pomocą wiertarko-wkrętarki MAKITA przywierciłam kolejno do nart. A następnie zawiesiłam jedna po drugiej drewniane ramki.

blog diy

diy blog

diy blog

blog diy

Koszt mojej realizacji wyniósł jedynie 20 zł i była to cena ramek, które wybrałam w najbardziej jednolitym i naturalnym odcieniu. Pozostałe akcesoria należą do domowego archiwum.

To, co najwspanialsze w tej dekoracji to przede wszystkim możliwość wykorzystania ozdoby nie tylko podczas świąt Bożego Narodzenia, ale także przez cały sezon zimowy.

Zachęcam Was do nadawania z pozoru bezużytecznym przedmiotom – drugiego życia. Okazuje się, że nawet z zakurzonych i zepsutych nart można stworzyć wyjątkowy przedmiot, który chociaż w zupełnie innym zastosowaniu, to wciąż może nam służyć.

Dostaję od Was co chwilę zapytania czy faktycznie sama wykonuję wszystkie realizacje prezentowane na blogu? Postanowiłam nawet wspomagać się filmami aby w jeszcze bardziej przejrzysty sposób zaprezentować Wam, że  projekty tylko z pozoru wyglądają na skomplikowane. Majsterkowanie stało się moją prawdziwa pasją. A ja gwarantuję Wam, że dekorowanie i upiększanie przestrzeni domowej wciąga! Szczególnie jeśli wspomagacie się odpowiednimi narzędziami. Moje ostatnie realizacje wspiera marka Makita, której filozofia i założenia ściśle współgrają z moimi pomysłami.

 MAKITA przykłada szczególną wagę do tego, aby produkowane narzędzia były przyjazne zarówno użytkownikom, jak i całemu środowisku. Bierze czynny udział w wielu akcjach proekologicznych, które mają na celu między innymi propagowanie idei efektywnego i racjonalnego gospodarowania odpadami. Należą do nich również działania wynikające z Ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym oraz z Ustawy o bateriach i akumulatorach. Firma co roku początkiem stycznia rusza z dużą kampanią ekologiczną mającą na celu w sposób łatwy i dowcipny uświadamianie społeczeństwu co należy robić ze zużytym sprzętem elektrycznym i elektronicznym oraz ze zużytymi bateriami i akumulatorami. Do tego celu stworzona jest specjalna strona: TOOLSTORY.PL na której można znaleźć podstawowe zagadnienia z ochrony środowiska np., co to jest recykling, dlaczego warto recyklingować zużyty sprzęt czy też  jaki sprzęt można oddać do recyklingu. Ponadto można tam znaleźć ciekawostki ekologiczne oraz informację, gdzie można oddać zużyty sprzęt.

MAKITA EKOLOGIA BAN1