Według najnowszych prognoz najbliższy tydzień czeka nas w iście letnim klimacie a my wreszcie doczekamy się temperatur przekraczających magiczną dwudziestkę. Spieszę więc do Was z klasycznym, łatwym w wykonaniu i bardzo orzezwiającym włoskim deserem, który mam nadzieję umili Wam pierwsze letnie popołudnia.
PANNA COTTA – bo o nim mowa. To obowiązkowa pozycja dla wszystkich lubujących się w lekkich, owocowych deserach, których aksamitny smak wynagrodzi nam poczucie winy z powodu słabości do słodkich kalorii. Wiecie, że cenię sobie proste, sprawdzone przepisy, których wykonanie nie zajmuje wiele czasu. Tym razem jest dokładnie tak samo.
PANNA COTTA składniki:
- 100 ml mleka 3%
- 400 ml śmietany kremówki 36%
- 80 g cukru
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 1 laska wanilii
- 3 łyżeczki żelatyny w proszku
- 1 łyżka białego wina
PANNA COTTA wykonanie:
Żelatynę zalewamy dwoma łyżkami wody, energicznie mieszamy i odstawiamy na 5 minut. W tym czasie do rondelka wlewamy mleko, śmietanę, dodajemy cukier, ziarenka wanilii oraz ekstrakt z wanilii. Podgrzewamy, stale mieszając, nie dopuszczając do wrzenia.
Dodajemy wino i doprowadzamy do pierwszej sekundy wrzenia. Następnie odstawiamy rondelek, dodajemy żelatynę i energicznie mieszamy całość do momentu rozpuszczenia żelatyny. Przelewamy naszą panna cottę do pojemników i odstawiamy do ostudzenia. Po tym czasie naczynia przykrywamy folią aluminiową i odstawiamy do lodówki na noc.
Deser serwujemy z musem truskawkowym z kawałkami owoców, przygotowanym tuż przed podaniem.
A czy wiecie co jest najwspanialsze w tym deserze? Możecie go podawać na nieskończenie wiele sposobów. Baza pozostaje ta sama a całą resztę możemy przygotować według uznania. Osobiście uwielbiam panna cottę z karmelem i orzechami włoskimi. Taką wersję deseru jadłam po raz pierwszy i taką polubiłam najbardziej. O tej porze roku jednak zawsze decyduję się na soczyste owoce…bo kiedy je wykorzystać jak nie teraz?
SMACZNEGO!
wow, koniecznie muszę spróbować!
Polecam;) zwłaszcza na długi weekend;)
Cudeńko 🙂 Uwielbiam Pannę Cottę i robię ją bardzo często. Uwielbiam taką z bananami i sokiem z cytryny 🙂